ale nie zawsze wszystko wychodzi. Przynajmniej nie tak jakby się chciało.
I to stwierdzenie dotyczy wszystkich prac z dzisiejszego posta. I wcale nie kokietuję, ot po prostu wizja i rezultaty trochę mi się rozjechały.
Na początek najnowsza praca, skrap ze zdjęciem mojego Taty i Janka, opowiadający o ich relacji, która niezmiernie mnie cieszy i wzrusza:
Wcześniej powstała praca o tytule z tego posta, dość luźny lift M-A tej strony niezrównanej Palomy, a przy okazji skrap na kolorystyczne wyzwanie na Art-Piaskownicy, sponsorowane przez Craft4you:
A jeszcze wcześniej naszło mnie coś i zrobiłam kartkę:) O taką:
Cudownie się rozpogodziło, prawda? Życzę Wam takiego pięknego światła jak to słoneczne w Waszych sercach, szczególnie teraz, w czasie rozpoczynającego się już jutro Triduum Paschalnego. Niech to będzie dla nas wszystkich prawdziwy czas Przejścia do tego, co nowe, czyste, dobre i piękne.
:*
Scrap Jaśka z Twoim tatą bardzo bardzo bardzo mi się podoba :) A co do nowego (bo, że pięknie, czysto i dobrze to niekoniecznie jeszcze) to u nas jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńHaha, a widzisz, nie pomyślałam,że u niektórych to przejście do nowego może się tak dosłownie tłumaczyć:) To wspaniale, gratuluję!
OdpowiedzUsuńPierwszy jest boski! Drugi też cudny ale pierwszy bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńNie wiem jakie miałaś zamierzenia co do pracy " tej z tatą" , ale jest bardzo piękna i wzruszająca, ojcostwo to coś co daje takie mocne korzenie...
OdpowiedzUsuńPiękne prace, każda w innym stylu ale z wyjątkowym klimatem :)
OdpowiedzUsuńśliczne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie i na candy! http://magart-magdaczechoska.blogspot.com
Podziwiam Twoje scrapy!
OdpowiedzUsuń