Witajcie w nowym tygodniu i w nowym miesiącu :)
Czerwiec zaczęliśmy Dniem Dziecka, celebrowanym na Makowym Polu przez cały weekend. Dziś przygotowałam kilkanaście migawek z soboty, o niedzieli opowiem w oddzielnym poście.
Było kolorowo, twórczo i aktywnie od samego początku.
Tu już przy stolikach, zastanawiamy się jakie morskie żyjątka przypominają nasze dłonie.
Rysujemy ryby, rozgwiazdy i ośmiornice :)
Wyruszamy na morze, czas na połów ;)
O wędce i zabawach dywanowych z jej użyciem pisałam tutaj. Zabawę polecam gorąco, można tworzyć mnóstwo własnych modyfikacji- tym razem na każdej "rybce" napisaliśmy numerki, którym odpowiadały zadania do wykonania lub drobna nagroda.
A tu już mini-warsztat bębniarski, poprowadzony przez mojego męża.
Janek, jak widzicie, w swoim żywiole :)
Gdy jedni sobie bębnili, drudzy łapali bańki na tarasie...
rysowali kredą...
a potem fotografowali się z naszym książęco-księżniczkowym monidłem :)
Pora na odpoczynek. Zastanawialiśmy się czy statyczne, nadgryzione zębem czasu bajki z kliszy przypadną dzieciom do gustu. Okazało się, że tak- dzieci z zainteresowaniem obejrzały cztery bajki. Chętnie takie wspólne oglądanie powtórzymy któregoś wieczoru.
Bardzo dziękujemy za wspólnie spędzony czas wszystkim, którzy nas w sobotę odwiedzili. Cieszymy się z nowych Gości, doceniamy tych, którzy na Makowe Pole wracają :)
Odwiedźcie koniecznie portal Dziecio-mamia i przeczytajcie, co miłego napisała o Makowym Polu portalowa mama- założycielka i w ogóle mama dwóch uroczych rozrabiaków, naszych sobotnich Gości :) A jutro zapraszam na relację z niedzieli i może jeszcze z sobotniego popołudniowego, spontanicznego warsztatu art-żurnalowego, który poprowadziłam w ramach dopieszczania swojego wewnętrznego dziecka, spragnionego zabawy farbami i papierem ;)
Do napisania! Trzymajcie się słonecznie i ciepło, wbrew pogodzie.
Fantastyczny dzień był u Ciebie :) a bajki na starych kliszach... dziękuję za przypomnienie, muszę odnaleźć rzutnik i klisze z bajkami... cudowne wspomnienie z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńzaluje ze mieszkam tak daleko...
OdpowiedzUsuńhttp://adewma.blog.pl/
Ach, widać, że cudnie było, mogę tylko pozazdrościć uczestnikom:) Domyślam się, że u Ciebie czas im zleciał jak błyskawica :)
OdpowiedzUsuńDzieci dziećmi, u agi zawsze świetnie się bawią :))
OdpowiedzUsuńDopieszczanie tych wewnętrznych ;)to było coś :)
Wspaniałe atrakcje zapewniłaś dzieciom - najbardziej świadczą o tym ich skupione (często z otwartymi ustami:) buzie.:)
OdpowiedzUsuńAle to co skłoniło mnie do napisania komentarza, pomimo zmęczenia po całym dniu w pracy, to te wyświetlane bajki właśnie.:) Mam w domu całe pudełko takich klisz i..zepsuty rzutnik.:( Marzy mi się nabycie kiedyś sprawnego, bo nie wyobrażam sobie, kiedyś w przyszłości nie wyświetlać bajek swoim dzieciom.:) I uważam, że to świetna, rozwijająca wyobraźnię alternatywa dla animacji. W dodatku cały ten klimat, który tworzy zgaszone światło, charakterystyczny zapach rzutnika;) i kolorowe obrazki na ścianie jest niesamowity.:)
Gratuluję tak udanego Dnia Dziecka i Twoim kochanym Dzieciaczkom życzę wielu uśmiechów i radości!:)
Przesyłam buziaki i pozdrowienia!:*:)