Kilka tygodni temu skończyłam robić szydełkowy kocyk.
Zaczynałam z myślą o Janku- miał być gotowy na jego narodziny. Ale Jaś pospieszył się trochę i przyszedł na świat, gdy kocyk był jeszcze zaledwie kilkunastoma odrębnymi kwadracikami. A potem zaabsorbowały mnie inne rzeczy i tak to się jakoś odwlekło... No, ale kiedyś trzeba było sprawę kocyka sfinalizować. Udało mi się to w ósmym miesiącu życia Jasia.
Tylko że kocyk zagarnęła Danusia.
Szydełkowy stwór ma wymiary, jak się okazało, idealne, by służyć jako narzuta na jej łóżeczko, poza tym Dania opracowała też inne sposoby jego wykorzystania ( był już suknią, płaszczem, kocem piknikowym).
Jedyne, co mi zostaje to zabierać się za kolejny. Tym razem postaram się pamiętać, żeby nie pakować w niego różowej włóczki;)
A trochę a propos to zrobiłam scrap:
- bardzo kolorowy, w sam raz na wyzwanie Mumki na portalu Polki scrapują.
Na moim najulubieńszym papierze z nowej kolekcji Mint ILS.
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich tu zaglądających i życzę miłej niedzieli:)
Kochana kocyk jest w pytunię! i po prostu stworzony dla Danusi (jak już wiesz :P )
OdpowiedzUsuńno to trzymam kciuki za kolejny! ja właśnie się przymierzam ahahah
buziole :*
rewelacyjny kocyk. Danusia fajnie sobie to obmyśliła, że taki kocyk może mieć wiele różnych zastosowań :D
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie, kolorowo :) Kocyk wypasiony, podziwiam a scrapek mega energetyczny i pogodny :)
OdpowiedzUsuńpod cudnym kocykiem i na chmurkowej podusi muszą śnić się fantastyczne historie :)
OdpowiedzUsuńbajkowa energia!
Jestem w trakcie robienia kocyka z kwadratów szydełkowych): Twój jest śłiczny, piękne wykonanie i kolory!
OdpowiedzUsuńo bozesz, jaki cudny kocyk!! i ta poducha chmurkowa!!!
OdpowiedzUsuńa scrap wyglada tez jak kocyk ;))) hahaha
buziole
Sliczny jest a narzuta to bajka po prostu!
OdpowiedzUsuńCudownie radosny ten kocyk, a poduszka..ach! zakochanam w tej chmurce po same uszy ;)
OdpowiedzUsuńSkrapiszcze równie cudne i radosne - ale jak mogłoby być inne z tak pozytywnym zdjęciem? :)
prześliczny kocyk! wcale się nie dziwię, że Danusia go podkradła!
OdpowiedzUsuńPrześliczny kocyk. Oj chyba muszę się za szydełkowanie zabrać. Tylko moim dzieciom musiałabym razy 2 zrobić.
OdpowiedzUsuńA crap podobnie jak kocyk ma przecudne kolory. Uwielbiam takie energetyczne, kolorowe prace. Cieszę się, że znalazłam Twojego bloga i na peno będę tu teraz częściej zaglądać i inspirować się. Pozdrawiam!