Jestem

Niespodziewanie gorący i gęsty od zdarzeń jest dla mnie ten maj. Tak dużo się dzieje, a jeszcze więcej dziać by się chciało. Czasem bardzo trudno mi wybrać to, co najważniejsze, wyłowić z morza pomysłów te najlepsze, być zawsze tam, gdzie akurat na pewno powinnam być. Ufam jednak, że intuicja mnie nie zawodzi i dokonuję decyzji najwłaściwszych. 

Do tygodnia, który mija uśmiecham się z pewnym zadziwieniem. Zdarzyło mi się w nim bowiem szyć kostium jaskółki, pozować na profesjonalnej sesji fotograficznej, być jurorką w konkursie recytatorskim i prowadzić warsztaty z robienia kartek dla drugoklasistów :) W międzyczasie przygotowywałam się do wydarzenia "Przedsiębiorcza Mama", w którym wezmę udział jako jedna z 12 laureatek. O wydarzeniu opowiem później, możliwe, że dopiero za kilka dni, gdy nieco odpocznę, a tymczasem, wziąwszy sobie do serca radę na temat blogowania wyczytaną gdzieś ostatnio, a która mówiła o tym, by zawsze pisać i publikować z myślą o Przyjaciołach i Czytelnikach Prawdziwie Życzliwych zostawiam parę zdjęć. Dla Przyjaciół właśnie, tych z bliska i z daleka żeby byli "na bieżąco", na znak, że jestem :) 

Najpierw ja i moja Trójeczka :)

Jaś i Danusia podejmują liczne próby nawiązania kontaktu z młodszym rodzeństwem ;)

 I okiem Danusi: ja i moje chłopaki (i Maleństwo :)).

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że zaglądacie! :)