niedziela, 12 maja 2013

Dobre chwile

Sobie- dla pamięci i żeby zobaczyć to wyraźniej, a Wam dla inspiracji- żebyście szukali dobrych chwil w życiu, każdego dnia. Kilka zdjęć z minionego tygodnia. Bez szczegółowego kontekstu, ot po prostu: piękne, radosne momenty, które się przytrafiły, i które akurat zdążyliśmy uwiecznić.
Pomiędzy nimi dużo pracy, codzienne obowiązki, które czasem tak trudno mi wypełniać bez poczucia, że to zwyczajna orka na ugorze, zmęczenie, kichanie i inhalacje, a na koniec jeszcze jaśkowe próby rozstania z pieluchą... Naprawdę bardzo, bardzo przydaje się umiejętność dostrzegania piękna w codzienności, ćwiczę się w niej zatem bezustannie i wszystkich do takich ćwiczeń zachęcam :) Szczęściarze z tych, którym taki ogląd rzeczywistości leży w naturze! Zazdroszczę! ;)

Moje dzieci każdego wieczoru mówią, że było "faaaaaajnie" :) Och, jak bym chciała, żeby im tak zostało na zawsze!

No to po kolei:

Na wsi w podskokach :)


I w podskokach pod "naszym" murkiem przy pracowni. Ależ to była fantastyczna niespodzianka zobaczyć to drzewo całe w bieli i chodnik dosłownie usypany płatkami kwiatów! Dzieciaki oczywiście zaczęły bawić się nimi jak śniegiem :)




Tutaj Dania jako motyl w swoich karnawałowych skrzydłach.
Między innymi z naszym przyjacielem Gonzem (znanym Wam z tego albumu) ...



Rysowanie z ciocią Karoliną...


i robota taśmowa ;) Efekty w oddzielnym poście.


 Tu ślady brudnej roboty. Dzieło jeszcze nie ukończone, ale jak możecie wnioskować po naszych dłoniach, jest kolorowe :)


I wieczór z młotkiem i gwoździami, czyli skręcamy nowy regał na książki.


Z dzisiaj: zaczynają się dmuchawce! Kocham je! :)


Nieśmiało też, ale jednak kwitną już bzy :)


Powyżej bezmleczne, bezjajeczne, prawie bezcukrowe i co najważniejsze, a nie zawsze oczywiste w tego typu wypiekach SMACZNE babeczki, które upiekłam w czasie, gdy Łukasz z dziećmi wystawiali "Czerwonego Kapturka" w pokoju (poniżej).


I na koniec jeszcze ramóweczka wydarzeń i warsztatów w pracowni w drugiej połowie maja i w kawałeczku czerwca. Mamy jeszcze kilka pomysłów, otwarci jesteśmy również na pomysły Gości Makowego Pola- terminy zajęć zawsze można przesunąć jeśli tylko będzie zapotrzebowanie i chętni na inny dzień tygodnia, inną godzinę czy tematykę :) Poza tym jestem w pracowni od wtorku do piątku w godzinach 14-17 i jeśli nie ma akurat zajęć zorganizowanych można zajść do nas z dzieckiem na tablicowe lub tarasowe rysowanie kredą, granie w gry (można przyjść ze swoją), zabawy w teatrzyk. Można się też umówić na indywidualne zajęcia plastyczne- trzeba tylko wcześniej do mnie napisać na makowepole@gmail.com :) Zapraszam, zapraszam!

Tymczasem pozdrawiam jeszcze niedzielnie i życzę Wam pogodnego, dobrego tygodnia!

PS We wtorek 14.maja pracownia będzie zamknięta, jedziemy się z Danusią ukulturalniać do Stolicy ;) Ale za to będę na Makowym Polu jutro.


8 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia! Piękne chwile!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia, ile na nich emocji - jaka radość i pozytywna energia :)
    Z przyjemnością się ogląda :)
    Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak Ty mnie zawsze pozytywnie nakręcasz!!! dziękuje Agnieszko za tego posta! ja mam teraz czas gdy tylko tą ciężką orkę widzę i zero radości... ale dzieci mam nadzieję widzą lepiej i dostrzegają pozytywne wydarzenia w ciągu dnia... co wieczór opowiadamy jak minął dzień i na szczęście ich spojrzenie jest bardziej łaskawe niż moje...

    daj proszę przepis na babeczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale faaaaajnie :)
    serdecznie pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieci na szczęściw widzą więcej niż my :) Zdjęcia piękne! Miłego ukulturalniania jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  6. orka na ugorze - mam wrażenie, że pisałaś o mnie

    a co do całokształtu i szukania piękna w codzienności - warto poświęcić czas dzieciom i patrzeć na ich uśmiech, zamiast w ekran komputera. Tak szybko dorastają.

    dlatego dziś planuję wspólny wypad na basen, co z tego, że dopiero o 20tej

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczne zdjęcia... tyle w nich radości i pozytywnych emocji, że mogłabym patrzeć na nie bez końca :) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. żądam plakatów z napisem: "Makowe Pole krzepi!" :)
    jak dobrze, że jesteś, że dzielisz się z nami swoimi chwilami przypominając, że trzeba częściej je dostrzegać i cenić...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)