Choć śniegu jeszcze miejscami po kolana ja wyciągnęłam wiosenną "Aurorę majalis" i pocięłam ją na pierwszo-komunijne zaproszenia. Miały być skromne i proste, tak jak ostatnio lubię najbardziej.
Sezon komunijny uważam zatem za otwarty, można już zamawiać jeśli ktoś czegoś potrzebuje z tej okazji :)
W weekend planuję pokazać Wam coś bardzo, bardzo wiosennego i kolorowego :) .
Tymczasem pozdrawiam ciepło!
Prosto, a pięknie i elegancko!
OdpowiedzUsuńJa muszę się wziąć za zaproszenia bo Jagna w tym roku do Komunii przystąpi. Caly czas zastanawiam się nad koncepcją. Twoje są piękne!
OdpowiedzUsuńProsta forma, ale bardzo elegancka! Świetne :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie: karteczkowokasi.blogspot.com
OdpowiedzUsuń