poniedziałek, 21 maja 2012

Mieszkam w Bullerbyn

Od tygodnia mieszkam w Bullerbyn. Tak, tak, w tym samym Bullerbyn, co pewne słynne dzieci, o których opowiedziała Astrid Lindgren :)

Budzą mnie odgłosy wioski, przez cały dzień wszystkim moim zajęciom towarzyszy gwar dziecięcych zabaw i rozmów.  A wszystko za sprawą urodzinowego prezentu Danusi- audiobooku "Dzieci z Bullerbyn" nagranego przez Edytę Jungowską i wydanego w jej wydawnictwie Jung-off-ska.


Na płycie znajduje się cały tekst, w przekładzie Ireny Szuch-Wyszomirskiej,  z dyskretnym, ale bardzo adekwatnym tłem muzycznym autorstwa Sambora Dudzińskiego- daje nam to 7 godzin słuchania!

U nas wygląda to tak, że zaczynamy słuchać rano (dziś Danusia włączyła płytę o 6.30) i tak 7 godzin  bez przerwy (chyba, że wychodzimy na spacer). A potem znów. Oczywiście, Danusia słuchając, robi mnóstwo innych rzeczy ( właśnie skończyła robić scrapa, a teraz kosi trawę:) Jednak każda moja sugestia, żebyśmy może posłuchały czegoś innego (mamy tyle nowych "Bajek-grajek"!) kończy się jej zdecydowanym "Nieeee, chcę słuchać dzieci." A zatem słuchamy :) Powiem Wam jednak, że i ja mam z tego bardzo dużo przyjemności. A pani Jungowska czyta w tak fajny sposób, że mam wrażenie, że tak to właśnie wszystko brzmieć powinno, i że zawsze tak brzmiało, również w mojej głowie (tak, kilkadziesiąt godzin zrobiło już swoje;)), gdy sama czytałam o "Dzieciach" ze swojej żółtej książeczki od przyjaciółki z dzieciństwa...


Anetko, zobacz, książka już w użyciu kolejnego pokolenia:) Prawda, że to niesamowite?


Do naszej płyty dołączone były puzzle z Bullerbyn i książeczka do nieczytania z rozkładaną wioską i postaciami do wycięcia. Ilustracje wykonał pięknie Piotr Socha.


  

Puzzle układałyśmy razem, a potem Danusia wycinała sama postacie- są trochę wiotkie i żałuję, że ich czymś wcześniej nie podkleiłam, zwłaszcza, że Jaś również jest bardzo zainteresowany nową zabawką.

 

W każdym razie jest to projekt, który może ciekawie i radośnie wypełnić wiele, wiele godzin.
Dziękujemy Justysiu za ten prezent! :)


A teraz chętnie posłuchałybyśmy Pippi :)

8 komentarzy:

  1. Też to mamy i chętnie słuchamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow! Super te puzzle :) też czasami robię sobie wypad do Bullerbyn :)) mam tę samą książeczkę żółtą Naszej Księgarni - i też od koleżanki z dedykacją z 1992 roku!!! :) :) pozdr. i zapraszam na książki do mnie (trwa właśnie candy)

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastycznie spędzacie czas!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam żółtą książkę, i też już jesteśmy po lekturze, skutkiem czego w całym mieszkaniu natknąć się można na Skrzynie Mędrców ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. ooooch! Książka mojego dzieciństwa. Z koleżankami z sąsiedztwa nawet bawiłyśmy się w dzieci z Bullerbyn. Chętnie bym przeczytała to jeszcze raz, by powspominać. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastycznie się bawią jak widać przy "dzieciach" i ja poluje na "dzieci" i na "pipi w dobrej cenie wiec dzięki za cynk!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam dzieci z Bullerbyn. To wspomnienie mojego dziecinstwa, moje dzieci też bardzo ja lubia.
    Panią Jungowską bardzo cenię i z przyjemnością wsłuchiwałam się w czytaną przez nią ksiażkę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. polecam pippi! to dopiero był u nas hit, tak jak piszesz, leciała na okrągło, a że w zestawie są 3 płyty, było co słuchać:) moje dzieci słuchały z zapartym tchem, a my rodzice przy okazji też, uśmiechając się pod nosem

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)