Tak mi się przypomniało, że zapomniałam pokazać:)
Skrzydła anielskie:
Płócienko białe, gumka z falbanką i ocieplina w środku. Szyte na maszynie, przepikowane ręcznie.
Tu moje anielskie dzieci (ale nie dajcie się nabrać na te grzeczne minki ;)):
I jeszcze Danusia w akcji:
Trzecia para skrzydeł była dla Majeczki, której przesyłamy mocne uściski :***
A dla Was wszystkich gorące pozdrowienia!
cudne! A Danusia to prawdziwa modelka! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, a modele to prawdziwe słodziaki:)
OdpowiedzUsuńCudowne skrzydła...a dzieciaczki jak Aniołki :)
OdpowiedzUsuńz takimi skrzydłami wszystkie dzieci grzecznieją :) urocze są :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne !! I skrzydełka i dzieciaczki :)
OdpowiedzUsuńuskrzydlają w ten mroźny dzień ;)
OdpowiedzUsuńhihi urocze
OdpowiedzUsuńSkrzydełka są rewelacyjne.:) A dzieciaczki wyglądają w nich uroczo niczym prawdziwe aniołki..;)
OdpowiedzUsuńPrzypomniały mi się moje skrzydełka..:D Kiedy miałam 3,5 roczku grałam w jasełkach parafialnych małego aniołka. Moja mama zrobiła mi wtedy skrzydełka z grubej tektury i krepy..:)
Pozdrawiam Was najserdeczniej!:)
piękne te skrzydła :) sama bym takie chciała :))
OdpowiedzUsuń