środa, 12 stycznia 2011

Lepsza strona bałaganu;)

Mam chwilową przerwę w M-A liftowych zmaganiach, ale powstają inne rzeczy.
Uzupełniam swój art-journal i wczoraj, gdy sprzątałam ze stołu po tygodniu szalonego skrapowania, zrobiło mi się żal tych różnych papierowych skrawków i ścinków, za małych, żeby je przechowywać na później. Zamiast wyrzucić, zgarnęłam co ciekawsze i przykleiłam na kartkę. Na koniec psiknęłam na wszystko glimmer mistem, który pojawiał się w większości moich styczniowych prac. I tak oto z poskrapowego bałaganu wyłoniło się to:Doskonały przegląd wszystkiego, czego najczęściej używałam i co mi się podobało w ostatnim czasie:) Chyba zrobię z tego stałą praktykę.
Pozdrawiam Was ciepło!

4 komentarze:

  1. U Ciebie nawet bałagan jest piękny i inspirujący :) i kolory takie, że tylko lata się chce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. i super - resztki wykorzystane, a fajna i ciekawa kompozycja powstala :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak więc przypadkiem wyszło Ci to cudo? Jest świetne! Och jak ja Ci zazdroszczę że możesz przez tydzień nie sprzątać z biurka. Mnie mój chłopak chyba by wymienił na lepszy model, gdybym tak robiła :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)