zrobiłam wczoraj kartki kopertówki. Już dawno miałam ochotę spróbować, ale jakoś nie mogę wciąż dojść do porozumienia z moją maszyną do szycia, a bez wielce dodających uroku przeszyć taka kopertówka wydawała mi się niemożebna. Z drugiej jednak strony obawiam się, że przeszycia w moim wykonaniu niekoniecznie byłyby naprawdę dodające uroku...
To, nie przedłużając, pokazuję.
Najpierw dwie dla zaznajomienia się z formą:A potem chciałam już jakoś inaczej:Stary numer "KINA" pocięłam już dokumentnie, ale jakoś bardzo przypadła mi do gustu czcionka w nim używana:)
Pozdrawiam i życzę dużo, dużo słońca, zwłaszcza tym, którym deszcze psują nie tylko nastrój...
Hmmm... to bardzo elegancka forma kartek i zawsze się dobrze prezentuja, ale te dwie ostatnie to jest miodzio po prostu!
OdpowiedzUsuńPieknie wyszły, te ostatnie są super !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
I po co było tak długo zwlekać? ;-))
OdpowiedzUsuńte ptasie są niezwykłe!
OdpowiedzUsuńurocze :))
OdpowiedzUsuńoj te ostatnie, te ostatnie!!!
OdpowiedzUsuńBOSKIE, połączenia kolorów, same kolory, takie zdecydowane, świetne... aż mam problem z wysłowieniem się :D
OdpowiedzUsuńTe z ptaszkami już bardziej stonowane ale za to jakie eleganckie. Piękne prace Makóweczko :)
Piękne wyszły!!!
OdpowiedzUsuńdwie ostatnie Piekne!
OdpowiedzUsuńnie chce mi się wierzyć, że to Twoje pierwsze..naprawdę? piękne są! A ptasie są po prostu nie do pobicia:) cieszę się, że trafiłam w tak piękne miejsce!
OdpowiedzUsuńEch dawno mnie tu nie było... I znalazłam coś, co dostaliśmy z życzeniami ślubnymi :) Justyna Zieja
OdpowiedzUsuń