poniedziałek, 17 maja 2010

Zakładki

Czy też macie tak, że bez względu na to ile zakładek-z nazwy i przeznaczenia-posiadacie, w Waszych książkach ostatecznie zawsze i tak lądują metki, bilety i paragony? Pomyślałam, że może trzeba jednak mieć jeszcze więcej zakładek i porozkładać je wszędzie w mieszkaniu, żeby w razie potrzeby to właśnie Najprawdziwsza Zakładka, a nie jakaś tam karteluszka była akurat pod ręką.
W każdym razie sprawdzę to, bo zakładek mam już kilka, pięknych i praktycznych, a w ten deszczowy weekend naprodukowałam jeszcze kilka...Najpierw powstała kolekcja gazetowa:A potem jeszcze dwie troszkę inne:Połączenie papieru gazetowego i akwarelowych chlapań na zawsze już kojarzyć mi się będzie z Mia_mi, na której nowe prace nieprzerwanie czekam z tęsknotą. Nie mogę też w tym miejscu nie wspomnieć o wpływie mistrzyni Eight, autorki gazetowej tasiemki, którą wreszcie udało mi się zdobyć :)
Wszystkie zakładki są sztywne (kilka warstw papieru) i ofoliowane, dzięki czemu się nie pobrudzą i nie zamoczą. Na deszczu na przykład...:/
Pozdrawiam serdecznie i skoro pogoda temu taka sprzyjająca to może...miłej lektury?

PS Będzie jeszcze dodatek muzyczny, bynajmniej nie w temacie zakładek, ani deszczu. Ilustracja Makówkowego nastroju na dziś:

13 komentarzy:

  1. Przepiękne zakładki! Dobry pomysł żeby je tak gazetowo-biletowo wystylizować :)

    Podlinkowałam sobie w blogu, bo podziwiam twórczość wszelką :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zakładki! Te kolory są cudne! Ja tyle czytam a zakładki nie mam - chyba muszę się zainspirować :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. he, he, myślałam, że tylko ja tak mam:) zakładki świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. gazetowe są fantastyczne! i te chlapania mrrrr :D
    u mnie też w książkach lądują najczęściej paragony, bilety i jakieś walające się po biurku karteluchy, bo zakładki mam w zwyczaju wciskać w bardzo bezpieczne miejsca ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkie świetne, ale gazetowce wymiatają!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. bosssskie są ! aż chciałoby się je mieć, wszystkie oczywiście... a mam pytanie o to ofoliowanie, zdradzisz jak to zrobiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zakładki, bardzo mi się podobają. A z tym, że nie zawsze lądują w książkach coś jest. Mój Ludzik też ma dużo zakładek, ale i tak do książek wsadza jakieś karteluszki, albo ołówki. A ostatnio założył książkę skarpetką!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. mm TE GAZETOWE SĄ NIESAMOWITE! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. FANTASTYCZNE!!!! popieram inicjatywę - paragony precz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne zakładki! Zwłaszcza te z samymi literkami strasznie mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  11. są takie dynamiczne i ekspresyjne - superrrrrr !!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)