Na kolejną, tym razem breloczkowo-maskotkową wymianę na Art-Piaskownicy przygotowałam taką oto kocią parkę:
Poleciała do Patryshy i mam nadzieję, że przypadła jej do gustu (lub do jakichś kluczy, czy torby;)) Ja dostałam przesympatycznego stwora od Katasiaczka:
Dziekuję, Kasiu! Uśmiecham się za każdym razem, gdy na niego popatrzę:)
Twoje dzieło poznałam od razu, jest wspaniały!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zastanawia, czy ty to namalowałaś?? Nie, żebym chciała coś zgapiać (i tak bym nie umiała :))))), pytam z czystej ciekawości :*
jakbym nasze koty widziała :DDD
OdpowiedzUsuńCUDO!!!
Piękne te koty! Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńPiekny ten Twoj breloczek!
OdpowiedzUsuńNo a stworek od Katasiaczka,rzeczywiscie,baardzo uroczy :-)
Widze ze wpadlas na calego z szyciem. Pieknie Ci "wyszly" te kociaki.
OdpowiedzUsuńMamutko, tak, podobnie jak w przypadku babeczek, koty również sama rysowałam, zwyczajnie ołówkiem na kartce, potem cienkopisem poprawiłam kontury, a później już kolorowałam w programie graficznym.
OdpowiedzUsuńA co do tego mojego szycia, Marysiu, to nadal jest to moja pięta achillesowa. Strasznie jeszcze mi to koślawo wychodzi, ale zamierzam wyćwiczyć:).
Świetny kot! Jak Ty to zrobiłaś? To nadruk, czy taki był motyw na tkaninie? Jest świetny!
OdpowiedzUsuńWyśmienite kotki. ((:
OdpowiedzUsuń