Obrazek skompilowany z naszych własnych (moich i Ł.) zdjęć. Zrobiłam go z myślą o multimedialnej scenografii przedstawienia pewnego teatru. Oczywiście ma kilka wersji, jak zwykle trudno mi wybrać jedną, ale zamieszczam tę, która powstała jako pierwsza. Z serdecznymi pozdrowieniami z Warszawy dla wszystkich czasem tu zaglądających:).
Pełen surrealizm. Trochę przerażające, wiesz? :) W sensie, że człowiek patrzy i nagle dociera do niego, że tuż za rogiem (tuż za dachem?) może tkwić coś, czego się nie spodziewa...
OdpowiedzUsuńPrze-pięk-na!
OdpowiedzUsuńDzięki za to, co u mnie napisałaś.
Podaję w razie czego swojego maila:)
lamarta(małpa)gazeta.pl
:)
Świetna praca! Bardzo mi się podoba. Ma energetyczne kolory, które przyciągają jak magnessss.
OdpowiedzUsuńŚwietne to jest!
OdpowiedzUsuńIntryguje.