wtorek, 22 stycznia 2008

Słodko

Właśnie popijam 50 g glukozy...Jeśli to przeżyję, przysięgam nic już nigdy nie posłodzić.
Zrobiłam sobie tymczasem zdjęcia moich sukulentów, które własnoręcznie przesadziłam we własnoręcznie malowane doniczki. Jakoś tak wszystko razem wyszło dziwnie...słodko?

3 komentarze:

  1. Czy dobrze widzę, że masz "crassulę hobbit" mojego ukochanego sukulenta? ;)
    No a doniczki zajefajne, są tak wesołe i różowiótkie. Uwielbiam!
    A jak pięknie się komponują z tymi sukulentami. No genialnie:)
    Zazdroszczę, przyznaję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to crassula hobbit:)
    Doniczki wyglądają na zdjęciach trochę lepiej niż w rzeczywistości(czyli robię coraz lepsze zdjęcia;)), bo nie widać przebijającego koloru gliny...Niestety jestem strasznym niecierpliwcem i nie chciało mi sie nakładać drugiej warstwy farby przed zrobieniem kropek...

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne.Możesz mi takie fioletowe zrobić, z żółte kropki, a druga: wściekły róż we fioletowe kropki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)