wtorek, 29 kwietnia 2014

Baletowe przyjęcie :)

Za mną pełne wzruszeń i wspomnień chwile: w niedzielę świętowaliśmy 6.urodziny Danusi. 
Patrzę na moją małą córeczkę i nie dowierzam, że tak się zmienia, rośnie, że jest tak bardzo podobna do mnie, a jednocześnie tak różna i oddzielna.
Z zadziwieniem i radością obserwuję rozwój jej zainteresowań, a podążanie za nimi ubogaca także mnie. Szósty rok życia Danusi zdominowała pasja do baletu, początkowo skupiona wokół sfery estetycznej (tiul baletowych spódniczek, satynowe baletki, teatralne dekoracje :)), stopniowo jednak obejmująca także istotę zjawiska. Czytałyśmy książki o balecie, poznawałyśmy libretta baletów z pomocą rewelacyjnej serii "Bajek Baletowych" Wydawnictwa Studio Blok, oglądałyśmy klasyczne przedstawienia dostępne w internecie (może macie ochotę na wieczór z "Jeziorem Łabędzim"?), byłyśmy na "Dziadku do orzechów" w Teatrze Palladium, słuchałyśmy muzyki.



Ze względów logistycznych nie mamy możliwości rozwijać pasji Danusi od strony najbardziej praktycznej, zajęcia taneczne, na które chodzi nie mają wiele wspólnego z baletem. Ale nie przeszkadza to jej w wystawianiu wraz z Jasiem domowych przedstawień baletowych niemal każdego dnia :)


Całą zimę żyliśmy w domu opowieścią o Klarze- dziewczynce o wrażliwym sercu, młodzieńcu zamienionym w dziadka do orzechów i Mysim Królu. Dzięki Anicie, która odstąpiła mi wspaniały łup z targu staroci Danusia ma swojego własnego, prawdziwego i naprawdę stylowego Dziadka :)


Nie wyobrażałam sobie zatem, żeby tematem przewodnim jej szóstych urodzin mogło być coś innego niż balet :) Goście- tak się złożyło, że poza Jankiem, były to same dziewczynki- przywdziali stroje bardzo adekwatne.


Baletowe dekoracje na babeczki i tort  znalazłam tutaj. Uratowały mnie, bo jak wiadomo wszystkim moim bliskim nie mam za grosz talentu, jeśli chodzi o dekorowanie rzeczy jadalnych.


Zabawa zaczęła się od przygotowania scenografii i złożenia życzeń Jubilatce w formie wspólnego okrzyku.


Sesja zdjęciowa to zawsze niesamowita frajda.Także tym razem towarzyszyło jej mnóstwo śmiechu i radości.







Edyta Kozłowska z "Kreatywki" razem ze swoją córeczką Zuzią przygotowały na tę okazję specjalny zestaw aktywności.







Było wszystko, co lubią małe baletnice: taniec ze wstążką, zwiewne chustki, zabawa z hula hop, spadające kwiatowe płatki.



A potem jeszcze kolorowa chusta animacyjna a także... burza, gradobicie i tęcza :) W zaaferowaniu nie uchwyciliśmy ich jednak na żadnym zdjęciu, ale dostarczyły dziewczynkom emocji o jakie trudno przy najbardziej wyszukanych działaniach zaplanowanych ;)


Gdy grono zrobiło się kameralne Makowe Pole zamieniło się w studio filmowe. Reżyserka i główna operatorka kamery Tosia nagrywa taneczny pokaz Danusi, Oli, Basi i Marysi :)


Zanosi się na to, że baletowe szaleństwo potrwa u nas jeszcze trochę: Danusia dostała wiele pięknych prezentów związanych z baletem.  A ja, jeszcze w zeszłym roku, nabyłam papiery scrapbookingowe z baletowymi motywami, z myślą o albumie na jej urodziny. Albumik jest jeszcze w fazie powstawania, ale już zapowiadam, że temat ten w jakiejś formie pojawi się znów na Makowym Polu :)



A na koniec jeszcze dzielę się bardzo trafionym pomysłem na prezent: na zdjęciach rączka Danki w bransoletce od Pinki World wykonanej na zamówienie, w odpowiednim rozmiarze i ulubionych kolorach. Uroczy, dziewczęcy, jedyny w swoim rodzaju drobiazg, z którego Danusia naprawdę bardzo się ucieszyła.

Dziękuję serdecznie za Wasze odwiedziny i pozdrawiam ciepło!

5 komentarzy:

  1. <3 jestem szczęśliwa, że dołożyłam ziarenko szczęścia do tego cudownego dnia :). Pozdrawiam cudowną baletnicę :))

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne urodziny aż chce się mieć znów 6 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie pozdrawiam miłośniczkę baletu. Choreograf i realizator spektakli baletowych Teatr Palladium ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe przyjęcie :) Baletnice zachwycające. Szkatułka i branzoletka przepiękne :) a Ty - kwitnąca :))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)