środa, 29 stycznia 2014

Chorujemy, skrapujemy :)

Chorujemy, obecnie całorodzinnie, od początku stycznia, co już zaczyna być nieco nużące. Wciągamy się z dziećmi nawzajem w swoje zajęcia i chyba to pomaga nam wszystkim nie tracić pogody ducha. Wczoraj na przykład było wspólne scrapowanie :)

Na warsztat wzięłyśmy z Danusią  zdjęcia upamiętniające jej niedawną utratę pierwszego mleczaka.
Pracowałyśmy też na takim samym papierze, choć ostatecznie każda na innej jego stronie. Mój scrap wygląda tak:


Maliny i bez (nie wiem czy nie pojawiły się tu dlatego, że ostatnio pijemy litrami sok z malin i czarnego bzu? ;) ) wycięłam z kupionego lata temu papieru, takiego z gatunku "szkoda ciąć". Mam postanowienie zmniejszyć trochę w tym roku swoje zbiory skarbów nietykalnych, mam już nawet pewne sukcesy :). 


A tu dzieło Danusi:


Sugerowałam Dance podłożenie pod zdjęcie jakiegoś papieru czy podmalowanie tła, ale usłyszałam: "Ty robisz według swojego sposobu, a ja według swojego. Każdy robi, jak chce." Poczułam się przywołana do porządku i obiecałam więcej się nie wtrącać do jej twórczości ;)

Tutaj moja Artystka ze swoim dziełem: 


O jej stroju i związanych z nim okolicznościach innym razem :).
Tymczasem zmykam- dzieci zarządziły seans filmowy.

Pozdrawiam!

1 komentarz:

  1. Fantastyczne scrapy, a Dania w roli księżniczki :)))) Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)