Jesień to dobra pora na filcowanie igłą. Co jednak nie oznacza, że efekty filcowania muszą być szczególnie jesienne. Jak rok temu u mnie znowu kwiatowy wysyp :) Różany!
Gdy liście z drzew już opadną i kolorów trochę nam ze świata ubędzie, trzeba się będzie jakoś ratować- może filcowym kwiatkiem do kapelusza? ;)
Broszki do kupienia TUTAJ. A najlepiej samemu sobie wyigiełkować- niewtajemniczonym polecam się z warsztatami :)
A w temacie warsztatów...
Otóż mam kolejny dowód na to, że marzenia naprawdę się spełniają: 17. listopada moją pracownię w Wyszkowie odwiedzi Ewa Mrozowska "Cynka", cudowna ogrodniczka z Cynkowego Poletka. Cynka nie tylko odwiedzi Makowe Pole, ale i poprowadzi kilkugodzinny warsztat kolażowo-mediowy! :)
Godziny warsztatu są jeszcze do ustalenia, ale można się już na niego zapisywać. Cena spotkania obejmuje kawowo-herbaciany poczęstunek oraz obiad w mojej ulubionej restauracji (szczegóły wkrótce). Ze względu na ograniczoną pojemność makowej pracowni liczba miejsc jest mocno limitowana. Zainteresowanym osobom służę informacją odnośnie dojazdu komunikacją z Warszawy. I wszelką inną informacją również :) Zapraszam bardzo serdecznie!
Godziny warsztatu są jeszcze do ustalenia, ale można się już na niego zapisywać. Cena spotkania obejmuje kawowo-herbaciany poczęstunek oraz obiad w mojej ulubionej restauracji (szczegóły wkrótce). Ze względu na ograniczoną pojemność makowej pracowni liczba miejsc jest mocno limitowana. Zainteresowanym osobom służę informacją odnośnie dojazdu komunikacją z Warszawy. I wszelką inną informacją również :) Zapraszam bardzo serdecznie!
My, niestety, znów na chorobowym polu walki... Trudny jest ten moment roku dla mnie, chciałabym zrobić tyle rzeczy, różne zobowiązania podjęte wcześniej upominają się o realizację, a tu nawet wyjście na pocztę urasta do rangi wyczynu. Tym bardziej w tym czasie doceniam wszelkie uśmiechy losu, wszystkie gesty życzliwości i radości takie, jak ten Cynkowy warsztat :)
Trzymajcie się zdrowo i ciepło! Do napisania znów :)
Mocno zazdroszczę tym co będą mogli wziąć udział w warsztatach. A Wam Agnieszko dużo zdrówka!
OdpowiedzUsuńPrześliczne róże, wszystkim polecam Makówjowe warsztaty filcowania :)
OdpowiedzUsuńChoruszkom życzymy zdróweczka i niestety łączymy się z Wami w pociąganiu nochalkami
Aż mam wyrzuty sumienia za wczoraj. mam nadzieję, że szybko dojdziecie do siebie. Twoje róże niezmiernie mnie zachwycają i już kiedyś myślałam o warsztatach filcowych u Ciebie. Szybkiego powrotu do zdrowia
OdpowiedzUsuńA moja różyczka od Ciebie wciąż zdobi płaszczyk..:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, przede wszystkim zdrówka!
Bardzo się cieszę, czytając, że spełniasz kolejne marzenia..:)
Pozdrawiam i ściskam mocno:*