Bardzo chciałam wziąć udział w warsztacie Cynki, który prowadziła w czasie ostatniego warszawskiego zlotu scrapbookingowego, ale nie mogłam. Wpadłam jednak do salki warsztatowej na moment, żeby się przywitać i wysępiłam (tak ornitologicznie chciałam napisać, nie że naprawdę musiałam sępić ;)) obrazek z ptaszkiem do wycięcia i użycia w pracy- takie małe warsztaty zaoczne.
Praca, która powstała kilka dni później wydobyła mnie z twórczego dołka, w którym się wtedy znajdowałam i zainspirowała do przedsięwzięcia pewnych kroków, do czego wcześniej brakowało mi odwagi i siły- takie to właśnie cuda się dzieją jak się dzielimy z innymi pasją, kolorami, światami naszej wyobraźni i... stronami z czeskiej książki o ptakach:) .
Jest w tej pracy trochę Cynki, ale też wszystko, co sama kocham- kolory, kwiaty, słowa, słowa, słowa, litery, farba, trochę tego i tamtego w formacie ulubionym, terapeutycznym- 30 na 30 cm.
Kolaż z kolorowym ptakiem dostał dziś oprawę i zawisł na ścianie- ma mi przypominać o moich marzeniach i mobilizować do zmieniania ich w plany, mam nadzieję, że tak właśnie będzie:)
Dziękuję, Ewuniu! I powiedz, czy zaliczasz mi warsztat? :)
Fantastyczna w każdej warstwie. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńFantastyczny po prostu!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńjaki kapitalny pomysł z tym kolażem, i jaka ciekawa interpretacja...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolaż. Jestem zakochana :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń