sobota, 2 czerwca 2012

Trzy na kwadracie

Jedna na Chrzest:


Dwie z okazji święceń kapłańskich:



Konwalie z "Aurory majalis" i niezapominajki z "Forget me not" nie raz uratowały mi już skórę- ja "niekartkująca" tnę i kleję kartki jak szalona dzięki nim ;)
Tęsknię już jednak bardzo za formatem 30 na 30 cm.  Może już niedługo...
A tymczasem pozdrawiam ciepło i słonecznie- na przekór temu urywającemu głowę wiatrowi i stalowym ciężkim chmurom.

5 komentarzy:

  1. Szacun kochana za to wycinanie konwalii o_O Precyzyjna robota :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasz, nie kpij ze mnie :) Już mam dosyć tego wycinania, ale to doskonałe ćwiczenie cierpliwości- więc się ćwiczę, przy okazji...

      Usuń
  2. Piękne !!! I ten błękit taki cudny... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. karteczki są cudowne, takie eleganckie i subtelne
    a konwalie... niemal poczułam ich urzekający zapach

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)