Gdy byłam małą dziewczynką, myślałam, że mówi się GInozaury i żołMnierze, autor książki o Stasiu i Nel ma na imię HenDryk, a na Wielkanoc śpiewa się w kościele pieśń o wielce tajemniczej Nacudii Naszej. Jakie wielkie było me zdziwienie za każdym razem, gdy prawda okazywała się inna! :)
Dziś z ciekawością (matki i filologa) przysłuchuję się fantastycznym językowym tworom mojej córki i co tylko zdążę, nim uleci, zapisuję między innymi w notesowej części tego albumiku lub na scrapach. Myślę, że Danusia będzie kiedyś miała mnóstwo doskonałej zabawy czytając te moje zapiski:)
Tekst na tej pracy pochodzi z uwielbianej przez Dankę bajki.
Pytanie do Was: Z jakiej i jak brzmi on w całości ( i poprawnie)?
Dla osoby, która jako pierwsza napisze właściwą odpowiedź w komentarzu pod tym postem przygotujemy z Danusią nagrodę:)
Dodam jeszcze, że scrap powstał na ielesowym papierze czerwca, z dodatkami ze scrapki. pl i według wytycznych (tektura, sznurek i ćwieki) Asicy na "Polki scrapują".
Pozdrawiam ciepło i życzę dobrej niedzieli.
Biegać, skakać, latać, pływać,
OdpowiedzUsuńW tańcu w ruchu wypoczywać.
"Z poradnika młodego zielarza"
tyle że nie jestem pewna z której częśći, chyba z "Podróży Pana Kleksa"
to jest kawałek, z tych prześladujących; jak usłyszysz, to tydzień w głowie siedzi:-)))
"nacudia nasza" absolutnie wygrywa. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDanusia też kreatywna :)hmmm... sekret młodości - biegać po łysej...a może być po łysym? Bo jednego tu mam niedaleko ;)
ja myślałam, że mówi się "karmik" dla ptaków. :)
OdpowiedzUsuńa mój Jurek rzecze: "oDwarzanek" i "papuBa".
masz rację, to jest fascynujące do obserwowania i mam wrażenie, że często bardziej logiczne, np. "już się wyśpiłem". :)
notuję skrzętnie, ale na mało estetycznych karteluchach i często myślę o tobie - świecisz mi przykładem, żeby wreszcie nadać jakąś formę. :)
Niestety bajki Danusi nie znam :( Ale bardzo podoba mi się Twój scrap i nowe wcielenie bloga :) Pięknie mu w Twoich makach i pepitce :)
OdpowiedzUsuńpiękny scrap! sliczne zdjecie :)
OdpowiedzUsuńPoradnik małego zielarza - Akademia pana Kleksa - tekst zacytowała już Tymonsyl:) U nas obecnie na topie razem z Wyspami Bergamutowymi:)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o teksty - to ja też uwieeelbiam:D Mój Miłek mawia na przykład: Destauracja, wytrzewać,się oprzełem:D
Tymonsyl i Brises, niestety to nie to. Może powinnam dodać, że chodzi o pełnometrażową bajkę animowaną.
OdpowiedzUsuńZ Akademii Pana Kleksa na razie mamy "przerobioną" Kaczkę Dziwaczkę i Lenia, dużo jeszcze przed nami:)
Elizo, toż to opasłe tomy można by spisać z tych uroczych przekręceń, przeinaczeń i neologizmów! Dzisiejsze Danusiowe: "Muszę wyrzucić ŚMIETKĘ od babeczki"- czyż to nie fantastyczna nazwa na papilotkę po zjedzonej babeczce?:)
Majko, z tego typu to miałam jeszcze "jakoimy" odpuszczane winowajcom;)
Martuś, dziękuję!
Gosik:)
Aguś tak mi przyszło do głowy, że to mogą być "Zaplątani" skoro pełnometrażowa i animowana :)
OdpowiedzUsuńWychodziło by mi, że to biegać, skakać, śpiewać latać wyżej i dalej lub wyżej i wyżej.
Poziom zagadki niesamowicie wysoki :)
A przy okazji przypomniałaś mi moją Olę jak na szkeniaka sąsiadów mówiła Szczenina :)
smieszne, smieszne, ja do tej pory mowie koRDla a moja corcie "bede tenskniac"
OdpowiedzUsuńuwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńno zwłaszcza, że "jakoimy" łatwiej odpuszczać winowajcom niż winy ;):D
OdpowiedzUsuńa co do łysej i dosej - to myślę i myślę i pojęcia nie mam co poetka mała miała na myśli... pewnie dlatego, że mam już za duże dzieci na bajki animowane. :(