sobota, 17 kwietnia 2010

Pierwsza Komunia Zuzi- album

Przez przeszło pół roku ten album dawał mi solidne alibi, bo zawsze kiedy zachodziła taka potrzeba mogłam powiedzieć zgodnie z prawdą: "A wiesz, teraz robię taki duży album". Ale wkrótce rocznica wydarzeń, którym jest poświęcony, więc naprawdę to był już najwyższy czas, by prace sfinalizować.Album, jak na tak czasochłonne dzieło przystało, wyszedł baaaaardzo gruby. Na odwrocie niektórych kart ze zdjęciami umieściłam tekst pieśni, na innych zostawiłam miejsce na dodatkowe fotografie, na kilku stronach zrobiłam kieszenie z tagami do zapisania życzeń, istotnych informacji dotyczących uroczystości. Na wewnętrznej części tylnej okładki umieściłam kieszonkę na płytę ze zdjęciami lub filmem. Zdjęć tylko kilka, bo wszystko jest w podobnym stylu.Wykorzystałam niezwykle wdzięczne perłowe, lekko tłoczone papiery, które polecam, chociaż...w tym momencie nie pamiętam ani nazwy producenta, ani sklepu, w którym je kupiłam. Połączyłam je z fioletowym papierem z mojej kolekcji Meadow Sorbet ILS.

3 komentarze:

  1. podoba mi się to odejście od klasycznej bieli i beżu ... fiolet nadal tu pewnej powagi a jednocześnie dzięki pastelowej tonacji jest taki dziewczęcy ...

    OdpowiedzUsuń
  2. zupełnie zgadzam się z kigabet :) Świetne użycie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, kolory zdecydowanie dodały oryginalności i sorbetowej lekkości - piękny, dziewczęcy album :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)