śnieg ogląda się zupełnie inaczej niż po prostu kolejny tej zimy...
Różowo na monochromatyczne wyzwanie Ki w Art-Piaskownicy, na papierach Rivendell z ILS, z dodatkiem ciętych ofiarnie przez Katasiaczka (dziękuję!!!) puncherowych gałązek, które udają... albo niech już sobie każdy sam zinterpretuje co też to one udają :)
Pozdrawiam ciepło!
piękny jest...
OdpowiedzUsuńCudowny ten scrap!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny, delikatny, wzruszający, a oddech z gałązek bardzo pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie mnie oczarowało - udało się na nim uchwycić ten zachwyt, zaskoczenie i niedowierzanie w oczach. Mam też parę takich fotek Hani, uwielbiam je :)
uroczy, to prawda :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny, przesłanie cudne! idziesz jak burza :)
OdpowiedzUsuńRefleksyjny... cudowny!
OdpowiedzUsuńpewnie udaja szron na szybach? ;)
OdpowiedzUsuńaż mi się zachciało tego punchera jak popatrzyłam na Twoją pracę
Kocham te pracę od pierwszej chwili kiedy ją zobaczyłam - jestes niesamowita.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca: przesłanie, zdjęcie, kadr, dobór szczegółów, kompozycja i co nadzwyczajne, różowa bez przyprawiania o mdłości, bez cukru. Delikatna i mocna, kojarzy się z wyszczypanymi przez mróz policzkami dziecka, ze szklanką zimnego napoju w gorący dzień (dziwne, ale tak mi się kojarzy, pewnie przez te fale u dołu). Gratuluję!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz się przyjrzałam i rzeczywiście dolna połowa: fale, gaza i gałązki kojarzą mi się z plażą, sieciami, wodorostami.
OdpowiedzUsuńI widziałam nieraz zachwyt w oczach dzieci przy pierwszym spotkaniu z morzem :)
Świetny jest i bardzo mi się podoba głębia słów :)
OdpowiedzUsuńPiękny! I zdjęcie niesamowite!
OdpowiedzUsuńwspaniały...
OdpowiedzUsuńcudeńko!
OdpowiedzUsuń