No, powiedzmy... W każdym razie po tej pracy wiem, że się z pastelami nie lubimy :) Pokazuję, żeby mieć motywację do zrobienia czegoś lepszego, czym będę mogła to szybko zasłonić ;)
A przepis wydawał się nie do zepsucia! Reszta dziewczyn, w każdym razie, upichciła z niego same pyszności.
taaa..tez miewam takie prace....:*
OdpowiedzUsuńhmm nie można niestety mieć wszystkiego :P
a co ty gadasz!? do twarzy Ci, do twarzy :)
OdpowiedzUsuńa już napewno Danusi :*
super jasna i optymistyczna, dla mnie bomba :))
OdpowiedzUsuńa mnie sie podoba!i to bardzo!
OdpowiedzUsuń:-)
Chciałabym tak "psuć" :P
OdpowiedzUsuńzbyt dużo samokrytycyzmu w tej makowej główce...
OdpowiedzUsuńja rozumiem, że mogłaś nie polubić się z kolorami, ale...
...ileż tu czułości...
a mi się podoba:) ale ja może się nie znam i gustu nie mam. w kazdym bądź razie Danka w tych kolorach fajnie się komponuje.
OdpowiedzUsuńjaki uśmiech uroczy! ;)
OdpowiedzUsuń