Hedda to główna bohaterka sztuki Henryka Ibsena pod tytułem "Hedda Gabler", którą to obecnie mamy na warsztacie z moim teatrem. Tę ciekawą, co najmniej dwuznaczną postać gra moja Siostra (ta od albumu:)). Historia Heddy, z racji intensywnych przygotowań do premiery spektaklu, tak weszła w moje myśli, że żadnym sposobem nie mogłam skierować ich na inne tory. I gdy myślałam o temacie wrześniowego wyzwania na Art-Piaskownicy, jak bumerang wracały do mnie sceny i kwestie z heddowego scenariusza. Najbardziej namolna, ale ostatecznie też najbardziej inspirująca okazała się scena rozmowy Heddy i Eilerta, w której bohaterka wyznaje:
Dużo w tym dramacie rozpaczliwej, aczkolwiek tłumionej i skrywanej namiętności. I trup się ściele gęsto... Sztuka optymizmem raczej nie napawa, ale na pewno świetnie pokazuje jaki skomplikowany potrafi być Człowiek. Skomplikowany do tego stopnia, że sam siebie nie rozumie...
Uff, dobrze, że w porę wpadłam w ten scrapbookingowy kompot i mam czym odpędzać ibsenowskie chmury znad głowy:) Jutro pokażę coś słonecznego;)
no, powiem, że ciary przeszły jak zobaczyłam Twoją interpretację.Świetny i oryginalny pomysł na interpretację tego wyzwania
OdpowiedzUsuńnamiętnosć, nieobliczalnym uczynić potrafi - SUPER!!!
OdpowiedzUsuńPiękna ilustracja!
OdpowiedzUsuńI bardzo mnie zachęciłaś do lektury, musze zajrzeć do biblioteki.
nie rozumiem dlaczego ta praca jest tak mało skomentowana;] to jest takie głębokie... no coż może modelka troche nie adekwatna do kompozycji i głębi, wymowy tego dzieła.
OdpowiedzUsuńtwoja interpretacja ... cóż - zachwyciła mnie bo potrafiłaś odnaleźć w tym temacie głębie której inni nie widzą ...
OdpowiedzUsuńlubie polaczenia fotografi z obrobka komp.ma to swoj urok choc nie wszystkim sie podoba
OdpowiedzUsuń