poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Z Makowego Pola...

...na Zielone Wzgórze:)

Zrobiłyśmy sobie z Anią małą wymianę. Na Zielone Wzgórze powędrowały magnesy na życzenie, amazonitowe kolczyki w lubianym przez Anię morskim kolorze i wiosenna dyndałka do telefonu. Dostałam od Ani entuzjastycznego maila, a zatem przesyłka doszła cała i zdrowa. Prezent dla mnie jeszcze w drodze:)

4 komentarze:

  1. że mail entuzjastyczny to ja się wcale nie dziwię, kolczyki piękne, jak dla mnie staroświecko cudne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. och!!!!!!! i to wszystko moje, moje, moje! :))) Wpadam w zachwyt jak tylko spojrzę na te dzieła! Już mój MęŻUL ma dośc mojego ciagłego powtarzania: "jeju, jakie te magnesy są boskie!, a jakie dyndadełko do telefonu! ach! i te kolczyki...... mmmmmmmm" :))) Agnieszko, WIELKIE DZIĘKI!!! :* :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wspominając o kopertowych, stemplowych motylach... piękne są po prostu! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ach te kolory! Piękna wymiana! Otrzymanych makowych kolczyków zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)