Marzyły mi się filcowe kolczyki, więc sobie je w końcu zrobiłam. W rzeczywistości kolory są bardziej jaskrawe, a same kolczyki dosyć duże, zatem nie sposób nie zwrócić na nie uwagi. Poza tym są leciutkie jak piórka. Wersja z większą ilością różu jest moja, te drugie będą dla J. I to raczej nie jest moje ostatnie słowo w temacie filcowej biżuterii;)
Filcowa biżuteria super! :)
OdpowiedzUsuńpiekne pawie pióra :) rozgrzewaj sam ich widok :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuńCudniaste są :) Widzę, że filcomania ogarnia coraz więcej osób (nie wyłączając mnie oczywiście).
OdpowiedzUsuńŚwietne kolczyki!!! Ja też bym wybrała różowe ;P
OdpowiedzUsuńcudne!
OdpowiedzUsuńmakóweczko dostałaś maila ode mnie?
swietne... przeleciałam kilka ostatnich wpisów.....
OdpowiedzUsuńAz mi sie lepiej na duzy robi jak widze i czytam takie cosie.
usciski:*
Dziś przytargałam całe naręcze filców i nie zawaham się ich użyć!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy będą tak ciekawe jak te...