wtorek, 4 marca 2008

Ustrzelona...

Postrzeliły mnie Kropelka i Lavandula (niedobre!), a ja tak strasznie nie lubię się publicznie uwywnętrzniać, ojej... Zasady, znane już każdemu, ale kopiuje od Lavanduli:
Aby rozpocząć polowanie należy:
1. podać linka do bloga osoby która nas ustrzeliła,
2. zacytować na swoim blogu zasady zabawy,
3. wpisać 6 nieważnych, śmiesznych rzeczy na swój temat (ponieważ krążymy po blogach twórczych, więc mają to być rzeczy dotyczące naszego twórczego hobby),
4. “strzelić” do następnych 6 osób
5. uprzedzić wybrane osoby zamieszczając komentarz na ich blogu.

A oto i moje "zwierzenia":

1. Założyłam bloga, bo chciałam mieć namiastkę galerii, w której mogłabym pokazywać robioną przez siebie biżuterię. Jak na razie nie umieściłam na nim nawet jednej pary kolczyków...
2.Chodzenie po blogach działa na mnie źle: wydaje mi się, że wszystko, co wymyślę już było, że inni są zdolniejsi, kreatywniejsi... Przygnębiam się i przez jakiś czas nic nie robię:(
3.Nie cierpię pracować na komputerze, a tak się składa, że niemal do wszystkiego, co robię zawodowo i hobbystycznie...niezbędny jest komputer. Spędzam przy nim ogromnie dużo czasu...
4.Mam dosyć ambiwalentne odczucia w kwestii scrapbookingu. Z jednej strony bardzo podobają mi się te wszystkie albumy, rameczki i parawaniki pełne guziczków, kwiatków, wstążek i stempelków, z drugiej jednak sama najchętniej oprawiam ulubione zdjęcia w...antyramy. Jakoś tak lubię jak w zdjęciu najpiękniejsze jest właśnie...zdjęcie:)
5.Gdy robiłam swój pierwszy album przez tydzień cały pokój zawalony był papierami i ścinkami. Mój mąż chciał tylko, żebym mu zostawiła ścieżkę do jego komputera.
6.Nie lubię kwiatów doniczkowych. W mieszkaniu mamy tylko trzy, plus bazylia w kuchni. Jeden dostaliśmy w prezencie parapetówkowym, a dwa sukulenty kupiłam wiedziona potrzebą...dotlenienia mieszkania (tyle tlenu, co sukulent, nie da nic innego...). Oczywiście można było przynajmniej doniczki po swojemu ozdobić:)
To tyle. A ja już chyba nikogo nie ustrzelę, bo wszystkie znane mi osoby już się spowiadały...

4 komentarze:

  1. Hehe, mam podobnie jak Ty w punkcie 4. Tzn. zdjęcia jeszcze jako tako, mogę je sobie oprawić w ramki, ale jak malowałam szkło, właściwie zarobkowo, a trwało to dobrych parę lat, to nic nie namalowałam dla siebie, bo mi się najbardziej podobają proste, przeźroczyste formy. Wazon w kształcie sześcianu - ideał :)

    I z punktem 6 też się zgodzę, wszystkie pięć doniczek w domu mam sprezentowane i jakoś głupio wyrzucić. A z tymi sukulentami to poważnie, że dotleniają? Pierwsze słyszę. Proszę, jakich niespodziewanie ciekawych rzeczy można się dowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no, właśnie nie dotleniają:) Jak ktoś chce tlenu, to sobie powinien paprotkę sprawić, a nie sukulenta:)))
    Ale paprotka ma tę wadę, że trzeba ją często podlewać, w odróżnieniu od sukulentów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha,ha,usmialam sie z tej sciezki do kompa ;-)
    Co do kaktusów to,jesli dobrze pamietam,"dzialaja" odwrotnie jesli chodzi o tlen.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ta ścieżka do komputera to była robiona z powodu albumu, który jest MÓJ:) Raz jeszcze wielkie dzięki Aguś.

    Justyna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)