środa, 4 maja 2016

Maj :)

Niespodziewanie, wraz z nadejściem Długiego Weekendu Majowego, poczułam presję. Nagle zrobiło mi się strasznie żal, że nie mogliśmy sobie w tym roku zaplanować żadnej dłuższej wycieczki na ten czas, że nie mamy w zanadrzu żadnego super-ekstra pomysłu, którym zaskoczymy dzieci, że nie grillujemy i  nie biwakujemy. Słowem: że nie majówkujemy jak należy! ;) 


Zamiast tego zamarzyłam sobie, że ogarnę jakiś zaległy fragment pracowej rzeczywistości, a w nagrodę, gdy dzieci będą zajęte szaleństwami na huśtawce, którą zbudował dla nich Dziadek, poczytam sobie coś z imponującego stosu, który przyniosłam w sobotę z biblioteki. Nie wiem, skąd mi się wzięło to poczucie, że to nie jest właściwy plan na majówkę? 


Plan zrealizowałam i dało mi to wiele radości. Udało się nawet rozszerzyć go o kilka dodatkowych miłych elementów.


Jednym z nich był przedwieczorny wyjazd w nasze ulubione miejsce nad Bugiem, z kocykiem, statywem i pilotem do aparatu. 


Uczę się, że w najzwyklejszych okolicznościach można zrobić coś specjalnego w sposób zupełnie niezwykły. Dzieci też zaczynają to rozumieć i coraz chętniej podejmują grę: przebierają się w ubrania, które do siebie pasują, wymyślają aranżacje do zdjęć, wyszukują ciekawe rekwizyty.  


Wzięliśmy zatem ze sobą porcelanowy, pamiątkowy dzbanek do herbaty i filiżanki, nasz piękny rocznicowy niebiański talerz od Misiury na ciasto drożdżowe, które upiekł Łukasz, moją kolorową patchworkową narzutę zamówioną w Domu Artystycznym, jako spełnienie dawnego marzenia (ta najbardziej kolorowa narzuta na stronie "O mnie" to właśnie moja! :)) - mimo lęku, że coś się stłucze, zepsuje, pobrudzi. W końcu po co komu piękna narzuta, jeśli nie można wziąć jej ze sobą nad rzekę, gdy ma się taką ochotę? 


Zrobiliśmy mnóstwo zdjęć- nie ustajemy w staraniach o zdjęcie doskonałe, czyli takie, na którym wszyscy patrzymy w obiektyw, nie mamy głupich min i scenerii nie psuje żaden niepożądany szczegół. Po raz kolejny wykorzystujemy statyw i pilot do aparatu- nie zastąpi to spojrzenia człowieka, ale dzięki temu mamy  w ogóle jakieś wspólne rodzinne zdjęcia. 


Jednego idealnie Ładnego Wspólnego Zdjęcia nadal nie udało się zrobić, ale te nieidealne, które powstały tworzą radosną opowieść o majowym pikniku z niewidzialną herbatką i na pewno będziemy je oglądać z przyjemnością :).


A jak Wasze majówki? :)



Pięknego, pogodnego miesiąca życzę Wam i sobie! Bez presji.

5 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia :) Zwłaszcza kwitnące drzewa :)) Zdjęcia rodzinne i dzieci uwielbiam, bo są piękne, naturalne, radosne i prawdziwe. U nas aparat odgrzebany po kilku miesiącach przerwy :)
    Pięknego, pogodnego, dobrego maja Wam życzę :) jak ja lubię ten miesiąc :)))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia Agnieszko :) dziękuję bardzo! Maj to cudowny czas do rodzinnych sesji :) Wyglądacie naprawdę świetnie, ciepło, rodzinnie i kolorowo :)

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Agnieszko, cieszę się, że cząstka mojego serca, wśród gwiazd Waszego szczęścia może być z Wami <3

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie ekstra fotki, nie wiem po co marudzisz ;) Jeśli wszyscy w kadrze to jest ideał :D (i piękne kwitnące drzewa <3)

    OdpowiedzUsuń
  5. osiem lat ... więc odkopuję wspomnienia i wracam myślami do wspólnie spędzonego czasu, kiedy nie gnał on tak szybko ;) zapraszam do siebie ... na wspominki i nie tylko ps: u was jak zwykle maj ... cudnie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)