Korzystam z chwili, w której akurat nie karmię, nie tulę i nie noszę i pokazuję album, który powstał kilka dni przed narodzinami Idy i upamiętnia spontaniczną wieczorną sesję zdjęciową zrobioną Łukaszowi, Danusi i Jasiowi jeszcze w czerwcu (planowałam stworzyć album-prezent dla Łukasza na Dzień Ojca, troszkę się wszystko, jak widzicie, przesunęło w czasie ;) ).
W albumie użyłam papierów z mojej nowej (jednej z dwóch wydanych we wrześniu) kolekcji "Palimpsest". Poza papierami wystąpiły tu: gesso, czarny tusz, stemplowe odbitki, kredkowe mazaje, kilka naklejek z napisami.
Przyjaznym okiem spojrzałam na koraliki z literkami, które mam w domu chyba od początków mojego skrapowania i zrobiłam z nich dyndacz-zakładkę.
Ciekawa jestem, ile czasu będzie czekać na swój pierwszy album moje najmłodsze dziecko? :) Na razie skrzętnie zbieram "materiał" do oprawy i siły na zrobienie czegoś ponad to wszystko, co konieczne i najważniejsze. Od kilku nocy mamy okazję łapać na gorącym uczynku wschodzące słońce ;)
Pozdrawiam Was wszystkich ciepło i serdecznie! Dziękuję, że zaglądacie :)
Piękny album! Papiery cudne, właśnie na nie czekam :)
OdpowiedzUsuńJakie z Was ranne ptaszki;) Album świetny i jaka fajna sesja zdjęciowa:) Pozdrawiam najserdeczniej i spokojnej nocy życzę!
OdpowiedzUsuńCudna macie rodzinke Agnieszko!
OdpowiedzUsuńsuper album :)
OdpowiedzUsuń