W sobotę w Krakowie odbył Craftshow- cudowna impreza skupiona wokół scrapbookingu i rękodzieła wszelakiego, z pokazami, warsztatami, kawą i słodkimi muffinkami :) I ja też tam byłam! Pojechałam do Krakowa z moimi papierami i z warsztatem filcowym na zaproszenie Kasi-carrot.
Niektóre rzeczy wyszły inaczej niż wyjść miały, ale bardzo się cieszę z tego "wywołania do tablicy" przez Kasię, bo bez niego chyba bym się na Craftshow w tym roku nie wybrała. I strasznie dużo bym straciła! Dzięki Ci, Kasiu! :)
Spotkałam się, wyściskałam i porozmawiałam z mnóstwem fantastycznych dziewczyn. Wiele z nich, bliskich mi bardzo, widziałam na żywo po raz pierwszy! Anitko, Basiu, Asiu Jaśminowa- cudownie było Was widzieć i przekonać się, że jesteście naprawdę tak wspaniałe, jak to sobie wyobrażałam :)
Serdeczne uściski lecą w kierunku mojej spontanicznej radosnej i entuzjastycznej grupy warsztatowej- dziewczęta, to nie mógł być przypadek, prawda? :) Cieszę się, że mogłyśmy się poznać i zrobić coś razem! I liczę na Waszą wieczną pamięć ;)
Nie zrobiłam chyba ani jednego zdjęcia przez cały dzień, więc fotorelacja taka nieco wybiórcza- mój mąż starał się jak mógł, żeby zrobić mi jakieś normalne (w moim odczuciu) zdjęcia, ale to się najlepiej udaje wtedy, gdy:
nie gadam - nie macham rękami - jestem wyspana - mam dobrze uczesane włosy - zachowuję powagę i nie robię min.
W sobotę żaden z tych warunków nie był spełniony, stąd zdjęcia... takie o właśnie:
Z Anitką i Jaśminowasią:
Z moimi wspaniałymi Warsztatowiczkami:
Z pięknymi Humą, Anti i Maryszą:
Obiektyw Immacoli był dla mnie nieco łaskawszy:) Tutaj zdjęcia jej autorstwa- nasze grzybowe, choć makowe stoisko:
I ja w trakcie pogaduch z Florą i Anet :*
Czuję, że nie wyczerpałam tematu, ale wzywają mnie obowiązki domowe ("Mamooooo! Kiedy będzie obiad?"), kończę więc. Zamieszczam jeszcze link do artykułu i audycji w radiu RMF FM z wypowiedzią mojego męża i naszym wspólnym zdjęciem:)
I jeszcze raz baaaardzo gorąco pozdrawiam wszystkie spotkane w Krakowie osoby, dziękuję Wam za spotkania- te pierwsze i te kolejne już, wszystkie cenne, inspirujące i dodające energii.
Oj, będę tę notkę jeszcze uzupełniać, bo przypomniało mi się kilka rzeczy, o których miałam napisać. No, to do napisania wkrótce!
Na drugim zdjęciu od góry widać bardzo podobieństwo między Tobą a Danusią..:))))
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o samo "wychodzenie" na zdjęciach..- wydaje mi się, że każdy tak ma, że we własnym odczuciu wygląda "dziwnie", nie tak jakby się chciało, a inni ludzie wcale tego nie zauważają.:)))
Takie spotkanie scrapowe strasznie mi się marzy..Marek obiecał mi zlot w Warszawie i mam nadzieję, że (chociaż do tego jeszcze strasznie dużo czasu) że rzeczywiście się tam wybierzemy.:)
Buziaki!!:*
Warsztatowiczka pozdrawia i obiecuje wieczną pamięć:)) to nie mógł być przypadek!:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko cudownie było Cie poznać! Twoje papierki macam i się zachwycam nimi na żywo. Miałam na nie pomysł a teraz żal ciąć..:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka!
widzę znajome buzie na Twoich warsztatach,a i Ciebie widziałam z daleka w sobotę;) cieszę się,że udało mi się kupić Twoje 'drewniane' i 'sweterkowe' papiery, pozdrawiam,A.
OdpowiedzUsuńSuper relacja!!! Niezwykle mi było miło Cię poznać osobiście i rzecz jasna w wolnej chwili zapraszam z wizytą do siebie :-) - Gosienkah
OdpowiedzUsuńWieczna pamięć będzie jak nic:D:D było rewelacyjnie:D DZIĘKI:D Nie ma przypadków, wszystko jest gdzieś zapisane( nie pamiętam kto to powiedział;)Podkradnę Ci zdjęcia co.... bo nie mam swojego ani jednego:( Tu po śląsku pisać nie będę;) Pozdrawiam:D
OdpowiedzUsuńNie marudź tylko pochwal Męża za fajne zdjęcia :) Wszystkie jesteście zadowolone i dobrze wyglądacie czyli impreza była udana.
OdpowiedzUsuńah bosko było !booosko! cudowna z Ciebie eteryczna malizna :***
OdpowiedzUsuńpoproszę o fotki pamiątkowe z nami :]
super fotorelacja :D kradne tez fotke :D
OdpowiedzUsuńOjacie, a ja nie chciałam Ci przeszkadzać, bo byłaś taka zalatana, ale dobrze było Cię zobaczyć :D miałaś śliczne rajstopy
OdpowiedzUsuńJak sie ciesze, że przyjechałam i zamieniłam z Tobą trochę słów. Papierki macam codzień i boje się je pociachać :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja tak mam:)
Usuńale co się dziwić:D
straaaaaaaaaaaaaaaaasznie żałuję, że nie mogłam tam być
OdpowiedzUsuńPrzemiło było Cię wreszcie poznać :)
OdpowiedzUsuńi że ja sobie z Tobą foto nie zdążyłam zrobić, ech... :(
OdpowiedzUsuń