Oto i wspomniane wczoraj moje śliczne nowiusieńkie kolczyki, które niespodziewanie zupełnie i ku wielkiej mej radości przyleciały do mnie prosto z pracowni anamarko :)
Ano, dziękuję Ci bardzo za ten cieszący oczy, ale przede wszystkim serce prezent:*
A tutaj kolczyki w komplecie z pudełeczkiem i magnesem, które dostałam od Męża, to znaczy od Mikołaja, pod choinkę :)))
Matrioszka z pudełka spogląda na mnie z uśmiechem każdego ranka- pudełko pełni bowiem funkcję łazienkowego przybornika- a ja uśmiecham się do niej:) Magnes, wkrótce stanie się broszką, bo chcę mieć go częściej bliżej siebie. A kolczyki będą teraz moim absolutnym numerem 1 :) Przynajmniej do następnego anamarkowego projektu:)
Przyznacie, że róż w takim wydaniu może się podobać nie tylko małym dziewczynkom :)
Więcej piękności od anamarko TUTAJ. Również w sklepie Makowe Pole znajdziecie anamarkowe "co nieco", zapraszam.
Pozdrawiam gorąco na przekór tym syberyjskim temperaturom!
Są absolutnie świetne!! ;)
OdpowiedzUsuńCo za oryginalny pomysł!
OdpowiedzUsuńMakówko, świetne zdjęcia! i dziękuję:*
OdpowiedzUsuńOj przepiękne i świetnie wykonane!
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę piękne
OdpowiedzUsuńNie nosze kolczyków niestety- bo te są cudne!!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne:)
OdpowiedzUsuńBozesz, jakie piękne robi te kolczyki anamarko! Cudowne!! <3
OdpowiedzUsuńcudnowne:)
OdpowiedzUsuń