Im ciekawiej w życiu, tym mniej ciekawie na blogu- taką właściwość u siebie zaobserwowałam...
Wolne chwile ostatnich dwóch dni upłynęły mi na pośpiesznej dłubaninie kolczykowej. Wyszłam z wprawy i narobiłam sobie odcisków, oj... A oto i efekty pracy, w wielkim skrócie:
Ale skarby! Strasznie mi się podobają "śliweczki", mega pomysłowe w swojej prostocie.
OdpowiedzUsuńmmm cudowności^^
OdpowiedzUsuńWitaj!!!
OdpowiedzUsuńMojej córci bardzo podobają się czerwone kwiatuszki, a ja zachwycam się *nocą Kairu* i *kwarcem wiśniowym*.
Buziaczki
Aga Z.
Mnie tez sie sliweczki megapodobaja!
OdpowiedzUsuń