piątek, 24 września 2010

Przyjemności dnia

Od dawna marzę, żeby nauczyć się szydełkować. Ale wokół nikogo, kto by mi mógł pokazać jak to się robi, a wyjątkowo w tym przypadku nie wierzyłam, że wszechwiedzący internet zdoła przyjść mi z pomocą. Tak więc długo zwlekałam, zanim złapałam za szydełko (podarowane mi niegdyś w ramach piaskownicowej wymiany przez Tim:)). Jak już za nie złapałam, to od razu po to, żeby zrobić kocyk. I od kilku tygodni kocyk się robi, powolutku, po kwadraciku, między różnymi innymi czynnościami, niekiedy nawet w czasie jazdy samochodem (oczywiście nie ja prowadzę!:))

Uszyłam sobie od razu koszyczki na włóczki.


Tak mi dziś ładnie światełko wpadało do pokoju około południa.


A tu inne przyjemności, które dzisiaj smakuję:


kawa z mlekiem, pięknie ilustrowana książka, kolor i faktura ceramicznych nabytków z pracowni Kasi i muzyka z nowej płyty:



To mi zostaje, bo chociaż za oknem cudne słońce i pogoda iście spacerowa, Mały Książę przycisnął mi jakiś guziczek i nie mogę ruszyć nogą...
Niemniej jednak pozdrawiam radośnie!

8 komentarzy:

  1. Kochana ja chętnie bym Ci pokazała podstawy szydełka, niech no tylko się spotkamy:):):)
    Piękny kocyk będzie! Wow, od razu takie dzieło! Naprawdę nigdy nie szydełkowałaś???

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też chcę takie piękne kwadraty umieć robić !!!! nawet zaczęłam się uczyć w wakacje ale coś koślawo mi wychodziły. Chcę zrobić sobie narzutę ale zanim się za nią wezmę to prędzej się zestarzeję chyba, pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. łooooooooo, no to rzut na głęboka wodę moja miła :P
    cudne kolory, pienie połączyłaś-a fotki mega natychające.
    za taką produktywność to ja bym mogła jeszcze raz brzucha udostępnic hahah

    na ucho szepnę,że mi starczyło cierpliowśći na razie na jedną poduszkę, koc- nie ,raczej nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, ja uwielbiam szydełko. Po wielu, wielu latach odkurzyłam szydełkową działalność.
    Obecnie produkuję bardzo podobny pledzik:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie to czarna magia, tym bardziej podziwiam, straaasznie mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  6. zdolna bestyja z Ciebie! moje początki to jakieś miniaturkowe krzywulce, a Ty od razu kocyk :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudnie Ci ten kocyk idzie! gratuluję przyjaźni z szydełkiem, mnie jakoś się nie udało nic poza kilkoma małymi kwiatkami :) Chmurki też śliczne! Książka wygląda obiecująco, poszukam jej w bibliotece, a tymczasem polecam Ci książkę dla dzieci, która mnie ostatnio urzekła - Asa Lind "Piaskowy wilk" - znasz?

    OdpowiedzUsuń
  8. cieszę się, że te turkusy uprzyjemniają Ci dzień :) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)