środa, 4 czerwca 2014

O pewnej glinianej Perle. Z makami :)

Włączyłam dziś komputer po kilkudniowym chorobowym "odcięciu". Rwąca rzeka informacji, dyskusji, sensacji, kontrowersji i wszelkich nowości nieprzerwanie płynąca w internetowym świecie zamigotała mi przed oczami, ale nie jestem jeszcze gotowa, żeby do niej wejść. Otwieram więc inne okno i wracam sobie spokojnie, dzieląc się z Wami Perłą, którą w tym szalonym wirtualnym świecie udało mi się któregoś dnia odnaleźć. I która wcale nie jest wirtualna. 


Zapraszam, poznajcie wyjątkową, chwytającą za serce, ceramiczną twórczość Misiury :)


Wszystko zaczęło się od makowego talerza, który uznałam za stworzony właśnie dla mnie :)



Wizyta na misiurkowym blogu sprawiła jednak, że straciłam głowę również dla tych cudownych małych domków:


I  lampionów:


Nie wszystko, co przybyło do mnie od Misiury zostało ze mną- to są takie rzeczy, którymi chce się otaczać, ale też którymi chce się obdarowywać innych. Same w sobie są Darem. Emanują ciepłem i miłością. Przypominają o tym, co naprawdę ważne. 


A blog Misiury to miejsce, w którym uspokaja mi się oddech. Piękne, inspirujące, dobre. Jestem pewna, że odczujecie to, gdy tylko tam zajrzycie. I będziecie wracać po więcej :)
 
Te cudowne prace chciałam Wam pokazać jeszcze zimą, ale chyba musiały poczekać na ten czas i na taką właśnie oprawę. 

Życzę Wam wielu zachwytów i wielu maków spotkanych przy drodze :) I chabrów. I jasnych, ciepłych dni czerwcowych. Do napisania wkrótce!

6 komentarzy:

  1. Jaki ten talerz jest cudowny! Zakochałam się. Postawiłabym go sobie w sypialni, wśród moich makowych obrazków, jakbym tylko taki miała...

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko, dziękuję Ci za ten przepiękny wpis, za Twoją wrażliwość :)
    Odkąd spotkałyśmy się na makowej łące, maki już zawsze kierują moje myśli ku Tobie :)
    <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne i domki i Twoje maki i ten talerz niezwykły. Mam nadzieję, że choroby szerokim łukiem juz Was będa omijały.

    OdpowiedzUsuń
  4. poczułam jak zwalnia mi tętno. jakie to kojące.
    i to są właśnie te chwile, kiedy lubię otwierać komputer.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już jakiś czas temu straciłam głowę dla Misiurowych cudów ..i tracę ją nieustannie :) Przepiękne makowe zdjęcia ! nie mogę wyjść z zachwytu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest cudnee !!! A mam jeszcze pytanie, czy pojawią się jeszcze w sklepie papiery z serii FORGET ME NOT ???? pozdrawiam słonecznie, ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)