Włączyłam dziś komputer po kilkudniowym chorobowym "odcięciu". Rwąca rzeka informacji, dyskusji, sensacji, kontrowersji i wszelkich nowości nieprzerwanie płynąca w internetowym świecie zamigotała mi przed oczami, ale nie jestem jeszcze gotowa, żeby do niej wejść. Otwieram więc inne okno i wracam sobie spokojnie, dzieląc się z Wami Perłą, którą w tym szalonym wirtualnym świecie udało mi się któregoś dnia odnaleźć. I która wcale nie jest wirtualna.
Zapraszam, poznajcie wyjątkową, chwytającą za serce, ceramiczną twórczość Misiury :)
Wszystko zaczęło się od makowego talerza, który uznałam za stworzony właśnie dla mnie :)
Wizyta na misiurkowym blogu sprawiła jednak, że straciłam głowę również dla tych cudownych małych domków:
I lampionów:
Nie wszystko, co przybyło do mnie od Misiury zostało ze mną- to są takie rzeczy, którymi chce się otaczać, ale też którymi chce się obdarowywać innych. Same w sobie są Darem. Emanują ciepłem i miłością. Przypominają o tym, co naprawdę ważne.
A blog Misiury to miejsce, w którym uspokaja mi się oddech. Piękne, inspirujące, dobre. Jestem pewna, że odczujecie to, gdy tylko tam zajrzycie. I będziecie wracać po więcej :)
Te cudowne prace chciałam Wam pokazać jeszcze zimą, ale chyba musiały poczekać na ten czas i na taką właśnie oprawę.
Życzę Wam wielu zachwytów i wielu maków spotkanych przy drodze :) I chabrów. I jasnych, ciepłych dni czerwcowych. Do napisania wkrótce!
Jaki ten talerz jest cudowny! Zakochałam się. Postawiłabym go sobie w sypialni, wśród moich makowych obrazków, jakbym tylko taki miała...
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dziękuję Ci za ten przepiękny wpis, za Twoją wrażliwość :)
OdpowiedzUsuńOdkąd spotkałyśmy się na makowej łące, maki już zawsze kierują moje myśli ku Tobie :)
<3
Piękne i domki i Twoje maki i ten talerz niezwykły. Mam nadzieję, że choroby szerokim łukiem juz Was będa omijały.
OdpowiedzUsuńpoczułam jak zwalnia mi tętno. jakie to kojące.
OdpowiedzUsuńi to są właśnie te chwile, kiedy lubię otwierać komputer.
Ja już jakiś czas temu straciłam głowę dla Misiurowych cudów ..i tracę ją nieustannie :) Przepiękne makowe zdjęcia ! nie mogę wyjść z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńTo jest cudnee !!! A mam jeszcze pytanie, czy pojawią się jeszcze w sklepie papiery z serii FORGET ME NOT ???? pozdrawiam słonecznie, ewa
OdpowiedzUsuń