To już oficjalne: przyszła wiosna! :)
I to już bezsprzecznie widać, słychać i czuć.
U nas objawiło się to również zmianą repertuaru książkowo- muzycznego.
Uwielbiamy "Bajki- Grajki", nasza kolekcja stale rośnie i co jakiś czas poznajemy nowe tytuły. Jednak niezmiennie jedną z naszych ukochanych pozostaje bajka muzyczna "Wiosna radosna", z tekstem Piotra Łosowskiego, muzyką Artura Żalskiego, w reżyserii Sławomira Pietrzykowskiego. Jest wspaniała! Śpiewamy piosenki z tej bajki, mówimy do siebie cytatami, straszymy się Dziubalem Burym. Całą długą jesień i zimę płyta z bajką miała wolne, były w jej miejsce inne, bardziej adekwatne. Ale teraz nastał TEN sezon, więc słuchamy, słuchamy, słuchamy...
Przywiozłam też ostatnio z domu rodziców kilka czarnych płyt z mojego dzieciństwa. Szkoda, że adapter nie działa, ale płyty same w sobie są dla Jasia i Danusi wielką atrakcją. Takie duuuuże! :)
Uwielbiałam zwłaszcza "Kwiatki z Kwiateczkowa" , Perz mnie autentycznie przerażał.
Pamiętacie te bajki? Znacie? Mieliście swoją ulubioną? Podzielcie się wspomnieniami, z przyjemnością przeczytam :)
Pozdrawiam serdecznie!
jestem perz, jestem perz wymorduje co do kwiatka chryzantemę, maka, bratka i gerberę też... oj mnie też perz przerażał :) moje ulubione to hebanowa baśń i baśń o sześciu łabędziach. kupiłam jakiś czas temu adapter i teraz kolekcja bajek na winylach się poszerza :)
OdpowiedzUsuńUlietta, no właśnie ten fragment przerażał mnie najbardziej! I jeszcze taka psychodeliczna muzyczka i śmiech Perza, brrr... Nawet teraz, gdy słucham z dziećmi, mam ciarki. A one, o dziwo, nie.
Usuńbo teraz inne realia są, dzieci boją się czego innego, jakiś potwór komputerowy może by zadział ;)
Usuńmoja starsza córcia słucha obecnie na zasniecie własnie płyt winylowych, wiec polacam zakup adaptera, teraz sa takie nawet ze mozna przehrywac na mp3 te plyty od razu... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tych płyt mam zaledwie kilka, i to jeszcze niektóre, z tego, co widzę mocno porysowane, więc chyba poszerzę raczej kolekcję CD :) Aczkolwiek adapter marzy mi się, ale to jak już będę miała gdzie go postawić.
UsuńBajki-grajki to klasyka! Ja miałam na kasetach magnetofonowych :) A ukochana to MIKI MOL I ZACZAROWANY KUFEREK CZASU! RE-WE-LAC-JA!!!! Polecam
OdpowiedzUsuńSprawdzę te tytuły, dzięki za polecenie! :)
UsuńTak...winyle. Miałam wspaniałą kolekcję bajek. Był Smok Telesfor, Stoliczku nakryj się, Księżniczka na ziarnku grochu. Pamiętam też, że w zimowe wieczory zasiadałam z mamą w okolicach radia i chłonęłyśmy słuchowiska dla dzieci. Było magicznie, wyobraźnia działała. Teraz wypożyczam dzieciom audiobooki z biblioteki, ostatnio odkryliśmy Pipi, czytaną i śpiewaną przez Edytę Jungowską, mamy już 4 płyty za sobą.
OdpowiedzUsuńPiękne masz wspomnienia o wspólnym słuchaniu z mamą... Ja chcę takie właśnie wspomnienia podarować moim dzieciom:)
UsuńDo Pipi Edyty Jungowskiej się przymierzam od dawna już, jestem pewna, że będzie nam się podobało. Pozdrawiam!:)
ooo i znowu pokazujesz coś zupełnie mi nieznanego :) Ja z dzieciństwa pamiętam tylko bajki na rzutniku :) i audycje w radio u babci na wsi :)
OdpowiedzUsuńMarta, myślę, że już możesz zacząć kolekcjonować ;)
UsuńMiałam jako dziecko, słuchałam tego z rodzeństwem na okrągło, zwłaszcza "Dzieci Pana Astronoma", "Przygód Piotrusia Pana" i "Drzewko Aby Baby". Kiedy miałam 17 lat, a potem 20, urodzili mi się kolejni dwaj bracia. Mniej więcej wtedy zaczęły się ukazywać CD z Bajkami Grajkami i co miesiąc biegłam kupić nowy numer. Teraz wujkowie przekazali swoją ogrooooomną kolekcję moim dzieciom, a ja słuchając razem z nimi wzruszam się do łez.
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć kolekcji! A ciekawe czy płyty wrócą jeszcze do dzieci Twoich braci? To by była niesamowita historia! :)
UsuńNie wiem, czy tak często używane jeszcze będą się nadawać do użytku (moi bracia pełnoletni będą za 5-8 lat ;)), ale na pewno będę ich z każdej okazji obdarowywać Grajkami :)
UsuńWiele lat temu dostałam pod choinkę kasetę z bajką "Wiosna radosna", byłam nią zachwycona, teksty znałam na pamięć:-) Jakiś czas temu sobie o niej przypomniałam, nie mogłam sobie jednak przypomnieć tytułu bajki. Zajrzałam na Twojego bloga - a tu taka niespodzianka! Dziś słuchałam tę bajkę razem z moją córeczką - z całą pewnością nie skończy się na jednym przesłuchaniu (mamy z córeczką podobny gust). Miło było powspominać:-)
OdpowiedzUsuńO, widzisz! Fajnie, że się na coś przydałam :) Pozdrawiam ciepło!
UsuńJa też słuchałam bajek na winylach. Moje ulubione to "Ośla skórka", "Calineczka", "Plastusiowy pamiętnik" i "Knyps z czubkiem". Strasznie to lubiłam, teraz puszczam je swoim synom dzięki Bajkom Grajkom. Aaaa, słuchałam jeszcze "Przygód trzech urwisów", ale trochę się bałam ;-)
OdpowiedzUsuńOjej, a czego się w "Trzech urwisach" bać? Ja ich uwielbiam do dziś :) Chociaż fakt, wicher jest tam bardzo sugestywny... :) Ośla skórka jest też wydana na CD, ale jacyś inni aktorzy są, niż za moich młodych lat. No, i nieśmiertelna Calineczka i mój ulubiony kret :D
UsuńDziewczyny, dzięki Waszym podpowiedziom urodzinowa "lista życzeń" Danusi baaaaardzo się wydłuża:)Już mogę chyba obdzielić pomysłami wszystkich w rodzinie, a ile jeszcze zostanie- na inne okazje:) Dzięki serdeczne za to, że się dałyście wyciągnąć na wspomnienia! :)
UsuńA mogę jeszcze, mogę jeszcze? ;)
OdpowiedzUsuńMój autystyczny synek dzisiaj rano przed wyjściem do przedszkola usilnie prosił "Piopluś pam! Piopluś pam!". Nie było oczywiście na to czasu, obiecałam, że wieczorem włączę, a on całą drogę do przystanku i w autobusie sam zaczął całość opowiadać i śpiewać ;)
Madziu, uwielbiam Piotrusia w tym wykonaniu, więc wcale się nie dziwię, że synek Twój też :-)
UsuńPozdrawiam ciepło :*
Kocham Bajki-Grajki i zraziłam tym swoją córcię :-)
OdpowiedzUsuńWinyle z domu zabrałam, m.in. Królową śniegu, O dwóch takich..., Piotrusia Pana itd... C
Córcia posiada swoją kolekcję na CD... czasami się powtarza z winylami... a najbardziej obsłuchana to chyba Przygody Pana Zająca w pięknym wykonaniu Ireny Kwiatkowskiej.
Kolekcja się powiększa i od zakupów nie można się uwolnić ;-)
Pozdrawiam ciepło :-)