2/52 i makowy folder

Dziś kolejne zdjęcie do projektu 52, o którym pisałam w poprzednim poście. Już widzę, że nie będzie łatwo- trudno tak się wystawiać na widok publiczny przez 52 tygodnie, a zwłaszcza wtedy, gdy się nie jest wyspanym, zdrowym i nie wygląda się olśniewająco ;) Przyznam, że mam pokusę, żeby zasłonić się dziećmi i skierować projekt tylko na nie, ale... chyba jednak fajnie będzie obejrzeć te zdjęcia pod koniec roku i wysłuchać opowieści, którą opowiedzą także o mnie?


Jeśli zaś o opowieściach mowa to zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z folderem, w którym piszę trochę o sobie i o tym, czym jest i jak działa Makowe Pole:)
Folder powstał jeszcze latem i istnieje w formie papierowej (ma piękne matowe okładki z błyszczącymi, lakierowanymi makami i kartki z kredowego papieru- bardzo lubię go dotykać:)), a od dziś będzie również dostępny w przeglądalnej, komputerowej formie w zakładce "O mnie".
Mam nadzieję, że obejrzycie go z przyjemnością.

Zwracam Waszą szczególną uwagę na tłumaczenie na język angielski autorstwa Elizy Trojanowskiej, znanej jako 2:16. Pamiętam, że gdy dostałam od niej przetłumaczony tekst, nie mogłam wprost uwierzyć, że to dotyczy mnie- tak ładnie to wszystko brzmiało :))) Jeszcze raz, w tym miejscu, bardzo Ci Elizo dziękuję!

Pozdrawiam Was cieplutko i uciekam do pracy: szyją się dwie pary skrzydeł na sobotnie kolędowanie:)