Strony

poniedziałek, 30 grudnia 2013

(około)Świątecznie :)

Mam nadzieję, że za Wami piękny świąteczny czas i trwacie w dobrym zdrowiu i jeszcze lepszym nastroju :) 
Pozostawiłam tu na Boże Narodzenie post z lakonicznymi, choć szczerymi i serdecznymi życzeniami, nie udało mi się jednak podzielić z Wami naszym Adwentem i świątecznymi przygotowaniami. Nadrabiam zatem, choć już bez wielkiej szczegółowości. Będzie coś sprzed Świąt i coś poświątecznego :) 


Trzeci już raz w czasie Adwentu towarzyszyło nam Drzewko Jessego. Mimo pogody iście wiosennej znowu nam nie zakwitło na Wigilię, ale nie poddamy się i obiecuję pokazać Wam tu kiedyś obsypaną kwiatami gałązkę ;)


Udział w Roratach wciąż leży w sferze naszych marzeń... Udało się nam być na nich raz, do tego były to takie trochę oszukane Roraty- o godzinie 18.00.

Tu moje anielskie dzieci podczas dekorowania styropianowych bombek cekinami.  Efektów w postaci gotowych cekinowych bombek nie ma, i to zadanie nas przerosło.



Ale potem już tylko sukcesy! :)
Były pierniczki (błyskawiczne):


i inne nad wyraz udane wypieki :)

Tu nasz zuch Danusia śpiewająca w scholi podczas Przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju:


Ubieranie choinki i kartki z życzeniami doręczone do rąk własnych:


Wigilijna kolacja u Babci i Dziadka :)


z Mikołajem podobnym do Cioci Karoliny ;) i kolędowaniem przy gitarze i bębnie.


Prezenty :)


Fotogeniczna część naszej rodziny ;)


A tu już poświąteczny dzień w Warszawie. 
Szopka przy katedrze praskiej. Z J. :)



Zdjęcie osiołka.


I artystyczne zdjęcie osiołka  i moje, zrobione przez J. :*


I inne zdjęcia :)


Podczas spaceru po Starówce obejrzeliśmy szopki w kilku kościołach.




Starówkowe atrakcje: tańczący indianie :)


Czekamy na "metr" ;)


Wieczorem pojechaliśmy jeszcze do Wilanowa obejrzeć Labirynt Światła


Amatorzy choinkowych lampek oraz "Alicji w Krainie Czarów", którą instalacja była inspirowana, myślę, że będą oczarowani. Najlepiej jednak wybrać się do Wilanowa poza łikendem, w tłumie naprawdę trudno nacieszyć się atmosferą labiryntu, a nawet spokojnie go przejść. Labirynt pozostanie w ogrodzie wilanowskim do marca, jest więc czas, by zaplanować sobie wycieczkę :)






Powyżej zdjęcie, bardzo "alicjowe", filiżankowa konstrukcja-tort zbudowana przez Jasia :) 

Dziś do naszej szopki domowej dotarli Trzej Królowie ze Wschodu:) I Anioł przyleciał, bo się wcześniej gdzieś zapodział.  



I to chyba już wszystko. Kto wytrzymał i dotarł aż tutaj? :)

Jutro ostatni dzień roku, bardzo dla mnie intensywnego, ważnego i dobrego, przez który przebiegłam często ledwo wyrabiając na zakrętach. Na koniec tego roku, chyba jako znak, którego nie mogę zignorować, tak jak to robiłam z innymi, mniej wyraźnymi, zastrajkował mój kręgosłup :( Nie wiem co to z tym dalej będzie, na pewno nie mogę liczyć na to, że jakoś "samo się" naprawi. Przyjmuję to jak lekcję i znów biorę się za ustawianie priorytetów. Bardzo chciałabym w nowym roku być im wierna. 
Wierności sprawom najważniejszym, wdzięczności za każde doświadczone dobro, wielu doznań pięknych dla zmysłów i duszy, wyrozumiałości i łagodności dla innych i siebie życzę na cały 2014 rok sobie samej i Wam, moi Drodzy Tu-Zaglądacze. Dziękuję, że odwiedzacie Makowe Pole, że spędzacie tu cenne chwile Waszej codzienności. Dziękuję za każde pozostawione tu słowo, za fejsbukowe polubienia, za zakupy w makowym sklepiku. Za Spotkania, które nie są wirtualne, nawet jeśli się nigdy nie widzieliśmy na żywo, za prawdziwą, namacalną życzliwość i serdeczność: dziękuję!
Do zobaczenia w Nowym Roku! :)


6 komentarzy:

  1. Dobrze się czyta Twoje posty, Makówko :)
    Życzę Ci zatem, by priorytety pozostały przez cały rok tak, jak je uporządkowałaś.
    Ale życzę Ci również tego, żebyś gdy pojawi się jakiś nowy priorytet - uporządkowała je wszystkie na nowo :)
    Dobrego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga życzę Ci by uporządkowane priorytety trzymały się grzecznie swoich miejsc, a marzenia spełniały się na każdym kroku :) Wspaniałego roku :)
    Ależ fantastyczny ten Wilanowski labirynt :) kusi mnie bardzo taka wycieczka do stolycy

    OdpowiedzUsuń
  3. To był piękny rok w Makowym Polu, śledzę z wielką sympatią i poruszeniem wszystko, co się u Was dzieje! Wszystkiego dobrego, buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja Cię lubię, taką, jaka jesteś <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ja się bardzo cieszę,że spotkałam Cie na mojej drodze :*
    wszystkiego dobrego w Nowym Roku :* i zadbaj o kręgosłup

    OdpowiedzUsuń
  6. zaglądam przez dziurkę od klucza do twojego życia i jak zwykle wychodzę ukojona i zainspirowana.
    zdrowia zdrowia zdrowia w Nowym Roku, Agnieszko! i chwili na oddech.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione słowo! :)